a u mnie dziś...
+5
Eduardo
monter
feniks
Lara Croft
juz dosc
9 posters
Strona 2 z 42
Strona 2 z 42 • 1, 2, 3 ... 22 ... 42
Re: a u mnie dziś...
Un a co to masz za badania ?? Jesli nie chcesz tu pisac to napisz pw moze jakos Ci pomoge znam kilka lekarzy tu i tam
Egzamin zdalam na 100 punktow zdobylam 89 najwiecej ze wszystkich panowie byli zachwyceni i stwierdzili gdyz ja zdawalam dzis ostatnia ze zjedli niezly deserek oczywiscie nie zapomnialam o dekoldzie a co mam co to pokazuje
alez jestem szczesliwa mowie Wam od poniedzialku zaczynam prace taka jaka chcialam
dzis moga mi naskoczyc juz tyle komplementow uslyszalam od szefow ze podbudowali mnie,moja wiedze i aparycje na jakis czas
dla wszystkich
Egzamin zdalam na 100 punktow zdobylam 89 najwiecej ze wszystkich panowie byli zachwyceni i stwierdzili gdyz ja zdawalam dzis ostatnia ze zjedli niezly deserek oczywiscie nie zapomnialam o dekoldzie a co mam co to pokazuje
alez jestem szczesliwa mowie Wam od poniedzialku zaczynam prace taka jaka chcialam
dzis moga mi naskoczyc juz tyle komplementow uslyszalam od szefow ze podbudowali mnie,moja wiedze i aparycje na jakis czas
dla wszystkich
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Hmm mowcie co chcecie ale tu dzis jest bardzooooo dziwnie nikogo nie ma ????????? Nie bylo ???????? A bedzie ktos.......?
Dobranoc
Dobranoc
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Hej , witam , cześć, cholerne poranne dzień dobry!!! Masz rację Wiola wczoraj było dziwnie , ale już nadrabiamy!!!
Poranek diabelnie zimny 27 na minusie a ja do pracy 4 warstwy ciuchow brrrrr
Milego dnia kochani , odezwę się z pracy , buziaki
Poranek diabelnie zimny 27 na minusie a ja do pracy 4 warstwy ciuchow brrrrr
Milego dnia kochani , odezwę się z pracy , buziaki
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Po prawie dwóch tygodniach nieobecności w moim pierdolniczku, jestem nakręcona jak katarynka, i mam mega power
poranna wymiana zdań
Julka- Aneta boli mnie głowa...
Ja: Tableteczkę???
Julka- no....
Ja: nie mam
Chyba nikt tego nie ogarnie.... ale nie szkodzi....
346h:)
poranna wymiana zdań
Julka- Aneta boli mnie głowa...
Ja: Tableteczkę???
Julka- no....
Ja: nie mam
Chyba nikt tego nie ogarnie.... ale nie szkodzi....
346h:)
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Witam wszystkich z druga kawka
Ana a dowiem sie czemu wczoraj bylo dziwnie ???
U mnie tez pizdziawa bylam rano z sunia i po fajki bo mi braklo myslalam ze zamarzne brrrrr
Jade za godz do firmy podpisac umowe itp a na 18 dzis jade do Kosciola rozmawiac z proboszczem powiem mu jak bylo ,jak mnie wyzywali ,jak mnie matka pobila przy dzieciach ........wiecie co wcale sie nie zdziwie jak proboszcz z moja matka stwierdzili ze jestem nawiedzona jak tak bedzie mi ten ksiadz sugerowal to ja moja matke dzis na bank kurwa nawiedze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Milego dnia
Ana dasz rade
Ana a dowiem sie czemu wczoraj bylo dziwnie ???
U mnie tez pizdziawa bylam rano z sunia i po fajki bo mi braklo myslalam ze zamarzne brrrrr
Jade za godz do firmy podpisac umowe itp a na 18 dzis jade do Kosciola rozmawiac z proboszczem powiem mu jak bylo ,jak mnie wyzywali ,jak mnie matka pobila przy dzieciach ........wiecie co wcale sie nie zdziwie jak proboszcz z moja matka stwierdzili ze jestem nawiedzona jak tak bedzie mi ten ksiadz sugerowal to ja moja matke dzis na bank kurwa nawiedze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Milego dnia
Ana dasz rade
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Nie no wczoraj dziwnie, bo jakoś taki rozlatany dzień miałam i nie spędziłam za dużo czasu przed lapkiem.... no...
Rety ta twoja akcja z tą matka i księdzem what the fuck?????????? oni chyba mają naprawde nie równo !!!
Rety ta twoja akcja z tą matka i księdzem what the fuck?????????? oni chyba mają naprawde nie równo !!!
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Chyba??????? Na pewno mycha !!!!!!!!!!!!!!!! Wiesz nie maja dostepu do mnie to wymyslili taki sposob mowilam ze wkurwia ich moja sila chca mnie zlamac , ale ja sie nie daje ,uwzieli sie odkad odeszlam od tego wiesz mowilam Ci i przestalam jej dawac kase bo niby skad mialam jej dawac jak sama nie mialam ..........moja rodzinka to niestety materialisci i wiecie co ciesze sie ze ja jestem po innym tacie niz moje "rodzenstwo" bo pewnie bylabym taka sama jak oni .................
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
No ja wczoraj w tyrce sie wytezalem... Nawet nie mialem czasu za bardzo by podczytywac...
A po pracy odwiedzilem ziomka, spilismy po piweczku i worcilem do domku... Wieczorem juz nie mialem bani do niczego... Ale czytalem Was...
I wiecie co?
Jestescie zajebisci
Dzien dobry Wiola
Dzien dobry Ana
Dzien dobry Un
reszte powitam pozniej, bo reszta pozniej przychodzi
P.S. Wiecie... Mowilem ze mnie z pracy zwalniaja? Stosuje te same metody ktore Wam doradzam na tych palantow eksow... To ja tak teraz robie zeby zlac sobie ta robote i miec na to wyjebane. I... Nawet dziala
A po pracy odwiedzilem ziomka, spilismy po piweczku i worcilem do domku... Wieczorem juz nie mialem bani do niczego... Ale czytalem Was...
I wiecie co?
Jestescie zajebisci
Dzien dobry Wiola
Dzien dobry Ana
Dzien dobry Un
reszte powitam pozniej, bo reszta pozniej przychodzi
P.S. Wiecie... Mowilem ze mnie z pracy zwalniaja? Stosuje te same metody ktore Wam doradzam na tych palantow eksow... To ja tak teraz robie zeby zlac sobie ta robote i miec na to wyjebane. I... Nawet dziala
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Un... masz prawo i do gorszego dnia, i do łez, i do tego co czujesz .... i dobrze,że o tym mówisz głośno, strasznie chciałabym więcej , ale teraz mogę tylko mocno przytulić
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Un Kochana
Mozesz peknac... Mozesz sie wyplakac... Naprawde, nawet powinnas... Sam sie przekonalem po sobie, ze nie da sie kazdego ciosu i bolu zmiatac pod dywan podswiadomosci, bo w koncu nazbiera sie tego taka kupka, ze na wierzchniej stronie dywanu robia sie wybrzuszenia, o ktore mozna sie potknac..
Zauwazylem ze bardzo pomaga takie wylanie zalu i emocji, wyrzucenie ich z siebie... Robie to zawsze w samotnosci, tak dla siebie - nie na pokaz (nie mowie tu o wylewaniu zali na forum - bo to jak najbardziej pomaga, po prostu nie pokazuje swojego bolu osobie ktora go zadala)... Wtedy siedze i placze i jak dziecko... I wczuwam sie wrecz w swoje ciepienie.. I potrafie sobie jeszcze wypic by sie bardziej wkrecic... I puscic jakis bardzo smutny filmy zeby juz tak sie rozbeczec az do dygotania serca...
Potem, jak czuje ze zal i smutek powolutku zaczynaja ustepowac... Dopiero wtedy biore sie w garsc.. Wtedy mowie sobie, no dobra staruszku - wybeczales sie jak rasowa blondyna, to teraz czas sie pozbierac do kupy i cisnac dalej do przodu... Zauwazylem ze wtedy bardzo pomaga mi odrocenie uwagi, skupienie sie na czyms innym.. Wlozenie w to serca, energi, entuzjamu...
Po chwili zupelnie zapominam o wczesniejszych emocjach i znowu moge cieszyc sie zyciem... Malymi rzeczai, jak spzpileczki mrozu na dloniach, a potem igielki wedrujace po nich kiedy odmarzaja...
Un... Przytul psiaka... Wyglaskaj go i wydrap dobrze... To jest ta istota ktora obdarza Cie bezwarunkowa miloscia, bezgraniczna i na zawsze... A glaskanie zwierzaka powoduje wydzielanie sie w mozgu tych samych hormonow, ktore sie wydzielaja podczas przytulanai dziecka...
Un
Mozesz peknac... Mozesz sie wyplakac... Naprawde, nawet powinnas... Sam sie przekonalem po sobie, ze nie da sie kazdego ciosu i bolu zmiatac pod dywan podswiadomosci, bo w koncu nazbiera sie tego taka kupka, ze na wierzchniej stronie dywanu robia sie wybrzuszenia, o ktore mozna sie potknac..
Zauwazylem ze bardzo pomaga takie wylanie zalu i emocji, wyrzucenie ich z siebie... Robie to zawsze w samotnosci, tak dla siebie - nie na pokaz (nie mowie tu o wylewaniu zali na forum - bo to jak najbardziej pomaga, po prostu nie pokazuje swojego bolu osobie ktora go zadala)... Wtedy siedze i placze i jak dziecko... I wczuwam sie wrecz w swoje ciepienie.. I potrafie sobie jeszcze wypic by sie bardziej wkrecic... I puscic jakis bardzo smutny filmy zeby juz tak sie rozbeczec az do dygotania serca...
Potem, jak czuje ze zal i smutek powolutku zaczynaja ustepowac... Dopiero wtedy biore sie w garsc.. Wtedy mowie sobie, no dobra staruszku - wybeczales sie jak rasowa blondyna, to teraz czas sie pozbierac do kupy i cisnac dalej do przodu... Zauwazylem ze wtedy bardzo pomaga mi odrocenie uwagi, skupienie sie na czyms innym.. Wlozenie w to serca, energi, entuzjamu...
Po chwili zupelnie zapominam o wczesniejszych emocjach i znowu moge cieszyc sie zyciem... Malymi rzeczai, jak spzpileczki mrozu na dloniach, a potem igielki wedrujace po nich kiedy odmarzaja...
Un... Przytul psiaka... Wyglaskaj go i wydrap dobrze... To jest ta istota ktora obdarza Cie bezwarunkowa miloscia, bezgraniczna i na zawsze... A glaskanie zwierzaka powoduje wydzielanie sie w mozgu tych samych hormonow, ktore sie wydzielaja podczas przytulanai dziecka...
Un
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Unmei napisał:Dziękuję Kochani
Ja K.nie pokazuję bólu,żalu i cierpienia jakie mi zadał ale jak siedzę sama w domu to już się ze mnie to wszystko wylewa..bo ciagle słysze,że mam być silna...A ja nawet nie chciałam być rozumiana czy kochana..chciałam czasem tylko móc się przytulić do K.Nawet tego nie dostałam...Dostałam tylko,że jeszcze zipię,więc jest zajebiście ze mną i że wyszłam już póki co ze szpitala,więc jest wszystko super..Najbardziej boli,że obrabia mi dupę do znajomych,którzy nagle nie mają czasu żeby chociaż smsa wysłać czy raz na ruski rok przyjść i chwilę pogadać...Atmosfera jest drętwa..jakoś dziwnie na mnie patrzą w Fundacji,prosiłam o pomoc to zawsze jak się rzucali to teraz za bardzo nawet nikt nie odpowie..Ech..
Widzisz kochana mi się pojawia taka mysl,że jednak po coś to wszystko sie dzieje, i po latach pewnie okaże się dla ciebie totalnym punktem zwrotnym również w zakresie weryfikacji swoich znajomości, przyjaźni , relacji z ludźmi... wiem, że byc może teraz brzmi to banalnie, ale mam wielką wiarę w to, że będzie dobrze, z twoim zdrowiem, i że przyjdzie dzień kiedy te rozterki , cierpienie i strach będą tylko wspomnieniem, które sprawia, że nabiera się sił na dalsze życie... Wiem ,że to zajebiście boli, kiedy osoby z otoczenia wycofują się, nabierają dystansu, ale nie żałuj ludzi którzy przepływają przez twoje życie, pojawiają się i znikają... oni są po to żebyś z wielu wyłuskała tych którzy naprawdę staną się bliscy, którzy będą obok i w złych ale i w tych najlepszych chwilach....
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Hmm... Znajomi ktorzy zapominaja... Znam to skads.. Jednak po czasie zdalem sobie sprawe ze tak naprawde to oni mogli tak powiedziec wlasnie o mnie...
Chodzi o to, ze kiedy do mnie pisali, dzwonili, ja zadko mialem czas, bo wolalem sie uwalic w domu niz sie z nimi spotkac.. I kiedy po kilku probach dali sobie spokoj, nagle zauwazalem ze zostalem juz tylko sam ze soba...
Wiem ze w Twoim przypadku, to akurat nie o uwalenie sie chodzi... Ale zastanow sie czy nie odmowialas im czasami bo sie zle czulas akurat w tym momencie.. Jesli tak bylo to nie dziw sie ze po dwoch odmowach przestali proponowac..
Sprobuj dac im szanse - wyjsc do nich z propozycja spotkania, kawy... Zadzwonic pierwsza... Zrob taki test - zadzwon do trzech osob i zapytaj czy nie wpadli by kiedys na kawe i pogadac sobie o starych karabinach... Mysle ze bedziesz mile zaskoczona
Potem, nie badz zdziwiona jesli to oni Cie gdzies zaprosza... Jest taka jedna zasada - jesli czasem komus odmowisz spotkania, nawet z obiektywnych wzgledow, to pamietaj by pozniej zadzwonic, kiedy bedzie juz lepiej i sama zaproponowac im spotkanie... Jesli o tym zapomnisz - nie miej zalu ze oni tez zapomna o Tobie nastepnym razem...
Wiem, to moze akurat nie byc prawda w Twoim przypadku, ale zauwazylem to u siebie... Ze jesli chce utrzymywac z kims kontakty, musze pamietac by je rowniez samemu inicjowac, a nie tylko zgadzac sie lub nie kiedy to oni wyjda z propozycja.
Tylko nie bierz tego do siebie...
Zdaje sobie sparwe ze nie znam tak na prawde Twojej sytuacji, Un
Chodzi o to, ze kiedy do mnie pisali, dzwonili, ja zadko mialem czas, bo wolalem sie uwalic w domu niz sie z nimi spotkac.. I kiedy po kilku probach dali sobie spokoj, nagle zauwazalem ze zostalem juz tylko sam ze soba...
Wiem ze w Twoim przypadku, to akurat nie o uwalenie sie chodzi... Ale zastanow sie czy nie odmowialas im czasami bo sie zle czulas akurat w tym momencie.. Jesli tak bylo to nie dziw sie ze po dwoch odmowach przestali proponowac..
Sprobuj dac im szanse - wyjsc do nich z propozycja spotkania, kawy... Zadzwonic pierwsza... Zrob taki test - zadzwon do trzech osob i zapytaj czy nie wpadli by kiedys na kawe i pogadac sobie o starych karabinach... Mysle ze bedziesz mile zaskoczona
Potem, nie badz zdziwiona jesli to oni Cie gdzies zaprosza... Jest taka jedna zasada - jesli czasem komus odmowisz spotkania, nawet z obiektywnych wzgledow, to pamietaj by pozniej zadzwonic, kiedy bedzie juz lepiej i sama zaproponowac im spotkanie... Jesli o tym zapomnisz - nie miej zalu ze oni tez zapomna o Tobie nastepnym razem...
Wiem, to moze akurat nie byc prawda w Twoim przypadku, ale zauwazylem to u siebie... Ze jesli chce utrzymywac z kims kontakty, musze pamietac by je rowniez samemu inicjowac, a nie tylko zgadzac sie lub nie kiedy to oni wyjda z propozycja.
Tylko nie bierz tego do siebie...
Zdaje sobie sparwe ze nie znam tak na prawde Twojej sytuacji, Un
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Fors... bredzisz... nie da się porównać tych sytuacji... tzn pewnie, że nie można zamykać się w czterech ścianach i liczyc, że inni będą zabiegać o nasz czas... ale, i właśnie wielkie ale.... Un ma prawo wymagać, żeby jej przyjaciele otoczyli ją opieką bo to jest ten czas kiedy Ona jej potrzebuje, kiedy ma prawo dziesięć razy powiedzieć " dziś nie mogę bo źle się czuje" a prawdziwi przyjaciele mają obowiązek zadzwonić raz jedenasty i piętnasty... choroba to nie wybór, nie świadoma decyzja.... stąd moje zdanie , że jednak weryfikujemy szczere i bezinteresowne przyjaźnie właśnie w takich chwilach. I nie to , że jestem na nie twoim słowom, ale jestem na nie w odniesieniu do tej sytuacji!
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Ana! sama bredzisz :p Ales mnie wkurzyla tym tektem... wrrrr...
Mowie ze moge sie mylic i ze odnosze sie tylko do wlasnych doswiadzczen, paniala?
A wnioski ktore wyciagam, odnosza sie do generalnego zachowania sie wiekszosci ludzi... I moga oczywiscie byc calkowicie bledne w tej sytuacji...
No i zgadzam sie z Toba, ze w przypadku sytuacji gdy w gre wchodzi choroba, czy inne nieszczescie powini i dobijac sie po raz 15-sty... A po za tym - bredzisz ;P
Mowie ze moge sie mylic i ze odnosze sie tylko do wlasnych doswiadzczen, paniala?
A wnioski ktore wyciagam, odnosza sie do generalnego zachowania sie wiekszosci ludzi... I moga oczywiscie byc calkowicie bledne w tej sytuacji...
No i zgadzam sie z Toba, ze w przypadku sytuacji gdy w gre wchodzi choroba, czy inne nieszczescie powini i dobijac sie po raz 15-sty... A po za tym - bredzisz ;P
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Ty się tak nie unoś bo ci jakaś żyłka pęknie ... hehehehe , weź wyluzuj....
Ja wiem , że ty przez pryzmat siebie, ale chciałam zaznaczyć , że bardzo nieadekwatny przykład do obecnej sytuacji z Un... W takich chwilach powinniśmy wymagać od przyjaciół, i mamy prawo wymagać!!!! i cieszę się, że finalnie przyznałeś mi rację ...
ps. moje " bredzisz", "pierdolisz", "pieprzysz" itd, itp... jest tak przyjacielskie,ciepłe, i nie mające na myśli nic co miało by cie zranić że powinieneś się wstydzić swojej reakcji..
Ja wiem , że ty przez pryzmat siebie, ale chciałam zaznaczyć , że bardzo nieadekwatny przykład do obecnej sytuacji z Un... W takich chwilach powinniśmy wymagać od przyjaciół, i mamy prawo wymagać!!!! i cieszę się, że finalnie przyznałeś mi rację ...
ps. moje " bredzisz", "pierdolisz", "pieprzysz" itd, itp... jest tak przyjacielskie,ciepłe, i nie mające na myśli nic co miało by cie zranić że powinieneś się wstydzić swojej reakcji..
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Oj For jaki Ty delikutasny jestes czywiscie na dzien dobry dla Ciebie
Ana z Toba sie juz calowalam ale co tam lubie to to wiec mlaaaaaaaaaa
Un dziekuje a co do tego co piszesz hmm wiem ze jest ciezko ale nikt nie wymaga od Ciebie postawy robocopa wiec to ze masz gorszy dzien ......i takie bywaja w zyciu kazdego z nas i KAZDY ma prawo wtedy plakac,krzyczec chociazby na polanie tak na serio sie tam wykrzyczec ......jest lzej. Ja i tak wiem ze dasz rade dla Ciebie
Milego dnia wszystkim
Ana z Toba sie juz calowalam ale co tam lubie to to wiec mlaaaaaaaaaa
Un dziekuje a co do tego co piszesz hmm wiem ze jest ciezko ale nikt nie wymaga od Ciebie postawy robocopa wiec to ze masz gorszy dzien ......i takie bywaja w zyciu kazdego z nas i KAZDY ma prawo wtedy plakac,krzyczec chociazby na polanie tak na serio sie tam wykrzyczec ......jest lzej. Ja i tak wiem ze dasz rade dla Ciebie
Milego dnia wszystkim
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
To faktycznie do dupy z takimi przyjaciolmi... Ja mysle ze moze to K. tak Ci dupe obrobil przed wszystkimi ze sie wycofali... No mi chodzilo w moim wpisie wlasnie o cos takiego, jak piszesz. Ze jak dzwonisz do psiapsioly i jej akurat nie pasuje w tym momencie i mowi ze oddzwoni, to do cholery po porzadnych ludziach mozna sie spodziewac ze faktycznie oddzwonia w ciagu paru dni... A jezeli nie... Hm... To do dupy z takimi ludzmi...
Wrr... Znowu sie zloszcze, ze Ciebie ktos zle traktuje...
A najbardziej mnie dziwi ze piszesz ze w fundacji tez Ciebie olali.. No po takich aktywistach, to czlowiek powinies sie chyba spodziewac troche wiecej empatii i zrozumienia... No normalnie masakra... I jak tu w ludzi wierzyc?
Wrr... Znowu sie zloszcze, ze Ciebie ktos zle traktuje...
A najbardziej mnie dziwi ze piszesz ze w fundacji tez Ciebie olali.. No po takich aktywistach, to czlowiek powinies sie chyba spodziewac troche wiecej empatii i zrozumienia... No normalnie masakra... I jak tu w ludzi wierzyc?
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Bylam u proboszcza popwiedzial mi po krotce co moja matka na mnie mowila i wiecie co po obcym bym sie nie spodziewala takich slow a po matce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W kazdym razie proboszcz stwierdzil ze nie bardzo wlasnie jej wierzy i zasugerowal ze ona jest chora psychicznie i moze trzeba cos w kierunku jej leczenia zrobic ............raczej ma racje ale ona jest zdolna do wszystkiego wiec ja jej na leczenie nie biore. Strasznie mnie to boli kurwa mac to moja matka do chuja wiec nie dziwcie sie ze znajomi czy przyjaciele Nas zostawiaja skoro matka z moim ropdzenstwem nie tylko sie odsuneli,ale wyzywaja,pograzaja opowiadajac nie stworzone rzeczy i drecza to o czym wogole jest mowa?????????????
Jest mi dzis zle i bardzooooooo przykro
Jest mi dzis zle i bardzooooooo przykro
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Jedno mnie cieszy, że ten ksiądz nie dał sobie wmówić jakichś dziwnych historii, bałam się tego w kontekście chłopaków- wiesz komunia itd...
Wiem, że boli kochana bo to taki kopniak od przecież najbliższej osoby....
Wiem, że boli kochana bo to taki kopniak od przecież najbliższej osoby....
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
No... chociaz batman zachowal sie w porzadku... Wiec nie bedzie bruzdzil dzieciakom. Dobrze ze poszlas i wyjasnilas sprawe.. .Bo wiesz, tak to znalby tylko jej wersje... Niestety obawiam sie ze obrabia Ci w ten sposob dupe przed wszystkimi
Przytulam Cie Wiola
Przytulam Cie Wiola
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Ana zebys wiedziala ze boli , For niestety Twoje obawy sa realne bo tak robi ........jeszcze ten mi tu kurwa zaczyna zajebie ich kiedys i bede na tvn 24
Przytulachy doszly od Was dziekuje
Ana
For
Przytulachy doszly od Was dziekuje
Ana
For
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Czy to , że w piatkowy wieczór oglądam tv, pale papierosy i pije herbatę z mlekiem to objaw starości? zaniku życia towarzyskiego?, ehhh
Go??- Gość
Re: a u mnie dziś...
Hmm wiec Ana robimy obie to samo tylko ja pije bez mleka czy starosc nie zdecydowanie nie,brak towarzystwa tez nie bo ono zawsze sie znajdzie tym bardziej do imprez moim zdaniem to chec odpoczynku,wyciszenia,przemyslen itp przynajmniej tak jest u mnie no ale TY mlodziutka jeszcze jestes nie to co ja
poczekaj jak przyjade to co innego bedziemy robic wieczorem tylko nie wiem czy na 2 dzien bedziemy pamietaly co robilysmy wieczorem i w nocy
Dobranoc wszystkim
poczekaj jak przyjade to co innego bedziemy robic wieczorem tylko nie wiem czy na 2 dzien bedziemy pamietaly co robilysmy wieczorem i w nocy
Dobranoc wszystkim
juz dosc- Liczba postów : 337
Join date : 08/01/2012
Re: a u mnie dziś...
Dobranoc Wiola
Ciekawe co tam u Cana? Czy zaszczyci nas dzis pozna pora, czy moze na baletach gdzies hula
Ciekawe co tam u Cana? Czy zaszczyci nas dzis pozna pora, czy moze na baletach gdzies hula
Go??- Gość
Strona 2 z 42 • 1, 2, 3 ... 22 ... 42
Strona 2 z 42
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|