Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
4 posters
Strona 3 z 4
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
zadek ( pupę, dupę, tyłek) i na co ten cały opis konsekwencji po kopniaku w żołądek?
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Wybacz... Odczytalem zoladek
Myslalem ze Ty tez literki zjadasz
Myslalem ze Ty tez literki zjadasz
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Forsaken napisał:Wybacz... Odczytalem zoladek
Myslalem ze Ty tez literki zjadasz
jakby tym razem zjadłam ogonek
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Moj jest na szczescie caly... Musialas widocznie zjesc jakis inny
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Z zadka to nie ma sie co smiac, tez mi powod do smiechu :P
Tak naprawde to wlanie w tylek nie dziala uspokajajaco na agresorki... Przecwiczylem to.. Sytacja robi sie zabawna, przynamniej w moim mniemaniu, kiedy przekladasz dziewuche przez kolano i dajesz jej kilka klapsow jak dziecku... Jednak potem trzeba ja postawic spowrotem na nogi i mozna sie wtedy spodziewac jeszcze wscieklejszego ataku...
Jedyne co skutkuje, to obezwadnic, przydusic cialem do podloza i glaskac.. Jak przestanie sie szarpac, to tulic jeszcze chwile i faktycznie mozna wtedy ja puscic i byc spokojny ze nie przywali ci z piesci w ryja. Jest tylko jedno ale... Strasznie ciezko jest podczas klotni, przeradzajacej sie w dodatku w bijatyke, opanowac swoje emocje i przelamac sie zeby przytulic i poglaskac osobe ktora usiluje wlasnie zrobic nam krzywde...
Tak naprawde to wlanie w tylek nie dziala uspokajajaco na agresorki... Przecwiczylem to.. Sytacja robi sie zabawna, przynamniej w moim mniemaniu, kiedy przekladasz dziewuche przez kolano i dajesz jej kilka klapsow jak dziecku... Jednak potem trzeba ja postawic spowrotem na nogi i mozna sie wtedy spodziewac jeszcze wscieklejszego ataku...
Jedyne co skutkuje, to obezwadnic, przydusic cialem do podloza i glaskac.. Jak przestanie sie szarpac, to tulic jeszcze chwile i faktycznie mozna wtedy ja puscic i byc spokojny ze nie przywali ci z piesci w ryja. Jest tylko jedno ale... Strasznie ciezko jest podczas klotni, przeradzajacej sie w dodatku w bijatyke, opanowac swoje emocje i przelamac sie zeby przytulic i poglaskac osobe ktora usiluje wlasnie zrobic nam krzywde...
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Zly jestem na siebie, bo juz wiem ze sie zlamie... Nie ma juz takiej sily ktora moglaby mnie powstrzymac.
Tak juz mam ze jesli tylko na chwile dopuszcze do siebie taka mysl ze sobie skopce batona, to lazi mi to i lazi caly czas po lbie.... I juz nijak nie moge sobie jej wybic... Normalnie az mnie nosi zeby sie jak najszybciej zbakac... Juz od dwuch godzin patrze co chwile na zegarek i nie moge sie doczekac, zeby sie tylko urwac z roboty wczesnie, ale tak o "nie-do-przesady" porze i poleciec do murzyna i zrobic zakup..
Masakra kurwa z tym nalogiem...
Cofam wiec moje wczesniejsze poranne deklaracje..
Tak! Zjaram sie dzisiaj jak krolik, a jutro sie zobaczy...
Tak juz mam ze jesli tylko na chwile dopuszcze do siebie taka mysl ze sobie skopce batona, to lazi mi to i lazi caly czas po lbie.... I juz nijak nie moge sobie jej wybic... Normalnie az mnie nosi zeby sie jak najszybciej zbakac... Juz od dwuch godzin patrze co chwile na zegarek i nie moge sie doczekac, zeby sie tylko urwac z roboty wczesnie, ale tak o "nie-do-przesady" porze i poleciec do murzyna i zrobic zakup..
Masakra kurwa z tym nalogiem...
Cofam wiec moje wczesniejsze poranne deklaracje..
Tak! Zjaram sie dzisiaj jak krolik, a jutro sie zobaczy...
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
No i ujebalem sie... Z pracy wymnkalem sie o 16:30, szefa i tak nie bylo dzisiaj...
Dzieki ze nie robisz chamskich wstawek na moim watku samopomocowy Lara. Tu nie moge miec glupich docinek i przerzucanek... To watek na ktorym walcze ze swoim naogiem.. Jedynie slowa wsparcia, napelniajace wiara we wlasne sily i ostateczne zwiciestwo sa mi tutaj potrzebne...
Dzieki ze nie robisz chamskich wstawek na moim watku samopomocowy Lara. Tu nie moge miec glupich docinek i przerzucanek... To watek na ktorym walcze ze swoim naogiem.. Jedynie slowa wsparcia, napelniajace wiara we wlasne sily i ostateczne zwiciestwo sa mi tutaj potrzebne...
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
To popisze sobie troche na bani...
W koncu to moj watek i w dodatku nawet nazywa sie odpowiednio do mojego nastroju...
Podkladzik muzyczny:
Mam tak ze jak zajaram, tak po dluzszym czasie - to jest naprawde pieknie i wyjatkowo.. Duzo magii sie dzieje wtedy - dostaje inspiracje, i znaki od losu, jest czarodziejsko
Na poczatek inspiracja...
Lara zainspirowala mnie (do spolki z Canem) do tego zeby moze wprowadzic pewne zmiany na forum... Ta wredna cholera nasmiecila w watku Any i az sie prosi zeby posprzatac.. A nasz obronca moralnosci objechal ja oczywiscie - ze to jest watek osobisty i uch uch, ja ci pokaze I jeszcze poprosil zeby przpadkiem tej plamy nie wycierac
Na wiec skoro juz sie zjaralem.. To pomyslalem ze moglbym nawet i posprzatac, jesli sie zgodzi Ana, jako nasza nadworna poetka
No i mozemy wprowdzic kategorie watku osobistego.. Takie te historie Any, nasze listy osobiste itp.. Da sie tak zrobic w opcjach, zeby tylko wybrana osoba mogla dodawac wpisy w jakims watku..
Problem trolowania w watkach osobisty bylby rozwiazany i nie mielibysmy wiecej podobnych dylematow
Sama zas Lara zupenie osobiscie zainspirowala mnie jeszcze do jednej, rzeczy... Patrzcie jakie woryznienie!
No i historia z Rebel rowniez... Bo teraz mi glupio ze tak sie zachopwalem i mysle ze mocno przesadzilem (dlatego teraz pytam Cana czy powinienem sie posunac tak daleko. bo ma lepsze wyczucie niz ja)...
Wiec zeby uniknac takich sytuacji w przyszlosci pomyslalem zeby zrobic taka grupe trol i jak ktos bedzie trolowac to sie go wrzuci do niej.. Nie musimy nawet mu zadnych praw ograniczac, wystarczy ze pod jego nickiem pojawi taka adnotacja - mysle ze samo to bedzie wystarczajaco deprymujace na takiego osobnika
Oczywiscie jak sie poprawi ( i zrobi dobry show na kamie dla wszystkich) to mu zdejmiemy tego trola, po dlugim namysle
A w razie jak to nie zadziala to dopiero wtedy siegniemy po moje chamstwo
No to tyle na temat inspiracji... Co o tym myslicie?
Ide krecic lolka bo mi schodzi..
W koncu to moj watek i w dodatku nawet nazywa sie odpowiednio do mojego nastroju...
Podkladzik muzyczny:
Mam tak ze jak zajaram, tak po dluzszym czasie - to jest naprawde pieknie i wyjatkowo.. Duzo magii sie dzieje wtedy - dostaje inspiracje, i znaki od losu, jest czarodziejsko
Na poczatek inspiracja...
Lara zainspirowala mnie (do spolki z Canem) do tego zeby moze wprowadzic pewne zmiany na forum... Ta wredna cholera nasmiecila w watku Any i az sie prosi zeby posprzatac.. A nasz obronca moralnosci objechal ja oczywiscie - ze to jest watek osobisty i uch uch, ja ci pokaze I jeszcze poprosil zeby przpadkiem tej plamy nie wycierac
Na wiec skoro juz sie zjaralem.. To pomyslalem ze moglbym nawet i posprzatac, jesli sie zgodzi Ana, jako nasza nadworna poetka
No i mozemy wprowdzic kategorie watku osobistego.. Takie te historie Any, nasze listy osobiste itp.. Da sie tak zrobic w opcjach, zeby tylko wybrana osoba mogla dodawac wpisy w jakims watku..
Problem trolowania w watkach osobisty bylby rozwiazany i nie mielibysmy wiecej podobnych dylematow
Sama zas Lara zupenie osobiscie zainspirowala mnie jeszcze do jednej, rzeczy... Patrzcie jakie woryznienie!
No i historia z Rebel rowniez... Bo teraz mi glupio ze tak sie zachopwalem i mysle ze mocno przesadzilem (dlatego teraz pytam Cana czy powinienem sie posunac tak daleko. bo ma lepsze wyczucie niz ja)...
Wiec zeby uniknac takich sytuacji w przyszlosci pomyslalem zeby zrobic taka grupe trol i jak ktos bedzie trolowac to sie go wrzuci do niej.. Nie musimy nawet mu zadnych praw ograniczac, wystarczy ze pod jego nickiem pojawi taka adnotacja - mysle ze samo to bedzie wystarczajaco deprymujace na takiego osobnika
Oczywiscie jak sie poprawi ( i zrobi dobry show na kamie dla wszystkich) to mu zdejmiemy tego trola, po dlugim namysle
A w razie jak to nie zadziala to dopiero wtedy siegniemy po moje chamstwo
No to tyle na temat inspiracji... Co o tym myslicie?
Ide krecic lolka bo mi schodzi..
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Znowu bedzie inspiracja... Bo w sumie, to jakby o znakach powinienem teraz nawijac... Bo mam ostanio naprawde dziwne, zupelnie niewytłumaczalne przypadki... Takie ze rachunek prawdopodobienstwa zawodzi
Lecz znaki znakami... Ale ja bardziej lubie inspiracje... Taki pomysl.. Zeby zrobic grupe, albo kategogrie, on nazwie pomoc mi, albo wspomoz.. podaj mi reke.. i kazdu autor watku jest tam pod szczegolna ochrona... Nie wolno mu tam dowalac, dogryzac pomiedzy wierszami,, Chocbynawet mialo sie na to duza ochote.. Zeby dozwolene bylo wszystko i wszedzie, poza miejscami gdzie pomagamy i wspieramy, gdzie stoimy za soba murem i troszczymy sie o o siebie nawzajem...
He he, tani maesjanizm mi sie wlaczy!l
Lecz znaki znakami... Ale ja bardziej lubie inspiracje... Taki pomysl.. Zeby zrobic grupe, albo kategogrie, on nazwie pomoc mi, albo wspomoz.. podaj mi reke.. i kazdu autor watku jest tam pod szczegolna ochrona... Nie wolno mu tam dowalac, dogryzac pomiedzy wierszami,, Chocbynawet mialo sie na to duza ochote.. Zeby dozwolene bylo wszystko i wszedzie, poza miejscami gdzie pomagamy i wspieramy, gdzie stoimy za soba murem i troszczymy sie o o siebie nawzajem...
He he, tani maesjanizm mi sie wlaczy!l
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Fors,
mysle teraz nad tym co napisales-a ja dlugo mysle i ostatnio nawet wychodzi mi myslenie koniec zartow-masz racje z tymi zmianami ale niech jeszcze pomysle
mysle teraz nad tym co napisales-a ja dlugo mysle i ostatnio nawet wychodzi mi myslenie koniec zartow-masz racje z tymi zmianami ale niech jeszcze pomysle
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Narkomania jest chorobą, którą można skutecznie zatrzymać, ale
wymaga to czasu, spokoju, cierpliwości, zrozumienia i nadziei, które osoba
uzależniona może znaleźć w grupie.Forum jest dobre do rozmow ale nie wiem czy dobre do wychodzenia z nalogu bo:
po pierwsze:Osoba ktora chce wyjsc z nalogu a czuje na sobie
krytyke,szykanowanie,wysmiewanie,ponizanie(a to robia np trole)powraca
czesto do nalogu.Taka osoba musi miec spokoj i czuc cieplo bliskich
ich.Zauwazcie Kochani ze Fors dopoki nie bylo Lary na forum trzymal sie
jakos lepiej.
po drugie:Fors-zawsze lepiej w grupie-wychodzacy z nalogu w grupie moze
liczyc bardziej na zrozumienie bo inni tez maja ten sam problem jak
jestes w grupie.
My kobitki zauwaz Fors,ze lepiej radzimy sobie z prolemem jak sie wspieramy w tym samym celu.
Jest jedno tylko pytanie-czy ty fors naprawde chcesz wyjsc z nalogu?ja
nie bede juz pisac na ten temat bo musze zajac sie tez swoim zyciem a
narkomania dla mnie jest kosmosem ktorego nie przeszlam i dlatego tego
nie rozumiem za bardzo-znam ten problem tylko ze slyszenia.
Fors,trzymam za Ciebie kciuki i chciej walczyc
wymaga to czasu, spokoju, cierpliwości, zrozumienia i nadziei, które osoba
uzależniona może znaleźć w grupie.Forum jest dobre do rozmow ale nie wiem czy dobre do wychodzenia z nalogu bo:
po pierwsze:Osoba ktora chce wyjsc z nalogu a czuje na sobie
krytyke,szykanowanie,wysmiewanie,ponizanie(a to robia np trole)powraca
czesto do nalogu.Taka osoba musi miec spokoj i czuc cieplo bliskich
ich.Zauwazcie Kochani ze Fors dopoki nie bylo Lary na forum trzymal sie
jakos lepiej.
po drugie:Fors-zawsze lepiej w grupie-wychodzacy z nalogu w grupie moze
liczyc bardziej na zrozumienie bo inni tez maja ten sam problem jak
jestes w grupie.
My kobitki zauwaz Fors,ze lepiej radzimy sobie z prolemem jak sie wspieramy w tym samym celu.
Jest jedno tylko pytanie-czy ty fors naprawde chcesz wyjsc z nalogu?ja
nie bede juz pisac na ten temat bo musze zajac sie tez swoim zyciem a
narkomania dla mnie jest kosmosem ktorego nie przeszlam i dlatego tego
nie rozumiem za bardzo-znam ten problem tylko ze slyszenia.
Fors,trzymam za Ciebie kciuki i chciej walczyc
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Fors,
beste kumple Murzyn na bok a znajdz osobe lub(grupe)ludzi ktorzy naprawde chca wyjsc z nalogu narkomani-w grupie zawsze lepiej i bez szykan.Forum jest dobre ale co jak pojawi sie znowu jakis troll i zakloci spokoj potrzebny tak bardzo do wyjscia z nalogu?
beste kumple Murzyn na bok a znajdz osobe lub(grupe)ludzi ktorzy naprawde chca wyjsc z nalogu narkomani-w grupie zawsze lepiej i bez szykan.Forum jest dobre ale co jak pojawi sie znowu jakis troll i zakloci spokoj potrzebny tak bardzo do wyjscia z nalogu?
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
No i wrocila moja przeszlosc w pelnym wymiarze... Pamietacie ta ostatnia dzialke co trzymalem na krytyczny moment... Tak na czarna godzine.. Wlasnie ja zezarlem, chociaz czarna godzina wcale nie wybila....
No ale od poczatku... Jak do tego doszlo...
Wszystko zaczelo sie tydzien temu, w czwrtek... Nie wytrzymalem i skiknalem do murzyna po torbe baku... W piatek to samo, az caly weekend zlecial... Ktoregos razu, dokladnie tego wieczoru kiedy tu walki kogotow byly na forum, musialem zajarac, i to prosto z roboty lecialem do czarnego zeby zakup zrobic... Ale go nie bylo... Raz go nie bylo.. Drugi raz... Normalnie bym odpuscil, ze niby taki znak zeby dzisiaj nie jarac... Ale nie tym razem... Taki bylem podkurwiony ze musialem po prostu... Zostal Fifi, Fifiego zna kazdy Polak... Murzyn, a handluje glownie wsrod Polakow, zreszta Hasan tez... W kazdy razie, wchodze do Fifiego, on oczywiscie banan na ryju, ja tez, wchodze a dwie muzynki siedza.. Jedna trzyma lolka w dloni, i taka niezbyt piekna, no wiecie... Pasztet... Z Konga, nawet nie wiem jak miala na imie...
Ale byla tez druga.. Cud marzenie pila drinka, na stole stal jaohny walker (nie bywale u murzynow)... Tylko wszedlem ona od razu z bananem na pysku i hej siadaj i napij sie, sami wiecie, widac ze wpadlem jej w oko... A oczy ma przepiekne, takie glebokie czrne i roziskrzone. Twarz, nos, policzki - wszystko na miejscu Wszystko sliczne... A usta istny cud, i do tego piekny usmiech ktory prawie z nich nie schodzil(piekne bielutkie zeby - nie pali nawet papierosow).. No zakochalem sie normalnie, chociaz ubrana tak troche po murzynsku.. I nie widzialem jej figury jeszcze, a miala takie powloczyste ciuchy, jednak dlon miala bardzo wysmukla i delikatna... Nie taka calkiem czarna, tak czekolada mleczne, mniam No i tylko na glowie jakis koltun... Ale to jak jedna falszywa nitka wetknana w doskonaly perski dywan (tak robili persowie, poniewaz doskonalosc jest domena boska)...
No i final jest taki ze umowimy sie w weekend ja przyjde i one przyjda i gdzies je zaboire... Tylko musze plan jeszcze troche dopracowac, zeby je, zamienic na ja... To juz dzisiaj... Musze sie zrobic na bostwo i dawaj do Fifiego... Dam mu znac z pol godziy wczesniej...
Tyle ze znowu bakanie polamalo mi kolana... W szczegolnosci ze pomylilem dni i pojechalem do roboty.. O 8:30 bylem juz po kapieli na nogach i mialem caly dzien zeby cos zdzialac, ale tez mialem prawie caly worek z wczoraj... No i oczywiscie nie wytrzymalem i dawaj jednego batona.. Drugiego, az mnie popoludnie zastalo... I wtedy zdalem sobie sprawe ze zjarany to nie bede taki rzutki, tylko raczej toporny, jesli wogolewyde z domu zamiast smalic do konca... I wpadlem na genialny pomysl... Przeciez mam jeszcze ta resztke amfy na czarna godzine. Takowa juz nie nadejdzie, bo 2 miesiace minely i pracuje mi sie duzo lepiej, i nie ma juz presji i czarna godzina juz nie przyjdzie... Wiec pomyslalem ze skoro mam na zbyciu, to moze teraz sobie dziabne i nacpam dwoma dragami na pierwsza randke nie jednym... Sek w tym ze sporo roboty jeszcze przede mna i jakos sie trzeba ruszyc... W domu mam balagan gorszy niz w Somalii, a w zyciu robi sie podobnie... Ale czasami trzeba tez sie zapomniec i pojsc na calosc... Od jutra rzucam jaranie, a dzisaj.. Zobaczymy czy murzynki lubia naszutrowanych Polakow
A tak aporopo, moja piekna czekolada jest z Ruandy i ma na imie Anita
No ale od poczatku... Jak do tego doszlo...
Wszystko zaczelo sie tydzien temu, w czwrtek... Nie wytrzymalem i skiknalem do murzyna po torbe baku... W piatek to samo, az caly weekend zlecial... Ktoregos razu, dokladnie tego wieczoru kiedy tu walki kogotow byly na forum, musialem zajarac, i to prosto z roboty lecialem do czarnego zeby zakup zrobic... Ale go nie bylo... Raz go nie bylo.. Drugi raz... Normalnie bym odpuscil, ze niby taki znak zeby dzisiaj nie jarac... Ale nie tym razem... Taki bylem podkurwiony ze musialem po prostu... Zostal Fifi, Fifiego zna kazdy Polak... Murzyn, a handluje glownie wsrod Polakow, zreszta Hasan tez... W kazdy razie, wchodze do Fifiego, on oczywiscie banan na ryju, ja tez, wchodze a dwie muzynki siedza.. Jedna trzyma lolka w dloni, i taka niezbyt piekna, no wiecie... Pasztet... Z Konga, nawet nie wiem jak miala na imie...
Ale byla tez druga.. Cud marzenie pila drinka, na stole stal jaohny walker (nie bywale u murzynow)... Tylko wszedlem ona od razu z bananem na pysku i hej siadaj i napij sie, sami wiecie, widac ze wpadlem jej w oko... A oczy ma przepiekne, takie glebokie czrne i roziskrzone. Twarz, nos, policzki - wszystko na miejscu Wszystko sliczne... A usta istny cud, i do tego piekny usmiech ktory prawie z nich nie schodzil(piekne bielutkie zeby - nie pali nawet papierosow).. No zakochalem sie normalnie, chociaz ubrana tak troche po murzynsku.. I nie widzialem jej figury jeszcze, a miala takie powloczyste ciuchy, jednak dlon miala bardzo wysmukla i delikatna... Nie taka calkiem czarna, tak czekolada mleczne, mniam No i tylko na glowie jakis koltun... Ale to jak jedna falszywa nitka wetknana w doskonaly perski dywan (tak robili persowie, poniewaz doskonalosc jest domena boska)...
No i final jest taki ze umowimy sie w weekend ja przyjde i one przyjda i gdzies je zaboire... Tylko musze plan jeszcze troche dopracowac, zeby je, zamienic na ja... To juz dzisiaj... Musze sie zrobic na bostwo i dawaj do Fifiego... Dam mu znac z pol godziy wczesniej...
Tyle ze znowu bakanie polamalo mi kolana... W szczegolnosci ze pomylilem dni i pojechalem do roboty.. O 8:30 bylem juz po kapieli na nogach i mialem caly dzien zeby cos zdzialac, ale tez mialem prawie caly worek z wczoraj... No i oczywiscie nie wytrzymalem i dawaj jednego batona.. Drugiego, az mnie popoludnie zastalo... I wtedy zdalem sobie sprawe ze zjarany to nie bede taki rzutki, tylko raczej toporny, jesli wogolewyde z domu zamiast smalic do konca... I wpadlem na genialny pomysl... Przeciez mam jeszcze ta resztke amfy na czarna godzine. Takowa juz nie nadejdzie, bo 2 miesiace minely i pracuje mi sie duzo lepiej, i nie ma juz presji i czarna godzina juz nie przyjdzie... Wiec pomyslalem ze skoro mam na zbyciu, to moze teraz sobie dziabne i nacpam dwoma dragami na pierwsza randke nie jednym... Sek w tym ze sporo roboty jeszcze przede mna i jakos sie trzeba ruszyc... W domu mam balagan gorszy niz w Somalii, a w zyciu robi sie podobnie... Ale czasami trzeba tez sie zapomniec i pojsc na calosc... Od jutra rzucam jaranie, a dzisaj.. Zobaczymy czy murzynki lubia naszutrowanych Polakow
A tak aporopo, moja piekna czekolada jest z Ruandy i ma na imie Anita
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Fors... co Ci się dzieje?
Tak dobrze Ci szło.
Spuść to cholerstwo w klozecie.
Łatwo powiedzieć... Zrobić niełatwo.
Ale zależało Ci by się z tego wyzwolić...
Nie poddawaj się w walce o samego siebie.
Tak dobrze Ci szło.
Spuść to cholerstwo w klozecie.
Łatwo powiedzieć... Zrobić niełatwo.
Ale zależało Ci by się z tego wyzwolić...
Nie poddawaj się w walce o samego siebie.
mariolade89- Liczba postów : 109
Join date : 07/01/2012
Age : 35
Skąd : z dziczy;)
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Nadal mi zalezy... Walka przegrana, ale wojna jeszcze trwa...
Na razie zbieram sie w sobie do drugiego podejscia... bo to niestety trzeba uznac za nie udane... Licznik sie wyzerowal... Pewnie od poniedzialku rzuce, ale jeszcze nie wiem... Na razie poleglem...
Mojej czekoladki tez nie spotkalem.. Nie bylo jej w miescie, Fifi ma do mnie zadzwonic jak bedzie... Poszedlem na Polskie disco, barmanka obstawiona, ale mi to nie przeszkadzalo. Chciala chyba ze mna pogadac i tak jakos wyjsc w moim kierunku . No i nie wyszlo, spartolilem bo za bardzo zbakany bylem... i na razie wrocilem do domu filmy pocisnac i pogadac do siebie
Na razie zbieram sie w sobie do drugiego podejscia... bo to niestety trzeba uznac za nie udane... Licznik sie wyzerowal... Pewnie od poniedzialku rzuce, ale jeszcze nie wiem... Na razie poleglem...
Mojej czekoladki tez nie spotkalem.. Nie bylo jej w miescie, Fifi ma do mnie zadzwonic jak bedzie... Poszedlem na Polskie disco, barmanka obstawiona, ale mi to nie przeszkadzalo. Chciala chyba ze mna pogadac i tak jakos wyjsc w moim kierunku . No i nie wyszlo, spartolilem bo za bardzo zbakany bylem... i na razie wrocilem do domu filmy pocisnac i pogadac do siebie
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Trzymaj się dzielnie chłopie
mariolade89- Liczba postów : 109
Join date : 07/01/2012
Age : 35
Skąd : z dziczy;)
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Fors ,
...i o to chodzi-grunt to sie nie poddawac pomimo upadkow-w koncu my uzaleznieni od roznych rzeczy dojdziemy do celu-ja np zdaje sobie sprawe z tego ze nie jest to latwe ale tego byka trzeba chwycic za rogi i........nie bagatelizowac przeciwnika bo jest naprawde mocny.
...i o to chodzi-grunt to sie nie poddawac pomimo upadkow-w koncu my uzaleznieni od roznych rzeczy dojdziemy do celu-ja np zdaje sobie sprawe z tego ze nie jest to latwe ale tego byka trzeba chwycic za rogi i........nie bagatelizowac przeciwnika bo jest naprawde mocny.
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Lara,widze ze rajcują cie takie byki a mnie juz brzuch boli od smiechu wiec sie nie bede smiac-sama sie posmiej -z siebie.
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Fors,
Przenosze temat z "a u mnie dzisiaj"tutaj.
Dzwignąles poprzeczke
Nie nalezysz do ludzi ktorzy zadawalaja sie powierzchownym dzialaniem i o to chodzi Fors Duch walki sie zwiekszyl
Przenosze temat z "a u mnie dzisiaj"tutaj.
Dzwignąles poprzeczke
Nie nalezysz do ludzi ktorzy zadawalaja sie powierzchownym dzialaniem i o to chodzi Fors Duch walki sie zwiekszyl
Go??- Gość
Re: Trawa jest wszedzie tak samo zielona...
Ja mam dzisiaj dzien na otrzymywanie samych zlych wiadomosci
Go??- Gość
Strona 3 z 4 • 1, 2, 3, 4
Strona 3 z 4
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach