totalny zamęt w głowie co robić?

Jak zacząć moją historie, ale co by nie zanudzać...

Poznałam dwóch mężczyzn w jednym wieku ale totalnie różnych... jeden jest bardzo odpowiedzialny mądry , czuły opiekuńczy , dba o mnie jak nigdy nikt, ale , ale jest ale... nie wiem co mam robić, jest ktoś drugi , ktoś kto sprawia , że mam motylki w brzuchu, a z drugiej strony wiem, że nie będzie dla mnie dobry tak jak ten pierwszy... nie wiem jak to wyjaśnić... chyba jestem zbyt zagubiona bo sama tego nie umiem wyjaśnic

silverindia napisał:Jak zacząć moją historie, ale co by nie zanudzać...

Poznałam dwóch mężczyzn w jednym wieku ale totalnie różnych... jeden jest bardzo odpowiedzialny mądry , czuły opiekuńczy , dba o mnie jak nigdy nikt, ale , ale jest ale... nie wiem co mam robić, jest ktoś drugi , ktoś kto sprawia , że mam motylki w brzuchu, a z drugiej strony wiem, że nie będzie dla mnie dobry tak jak ten pierwszy... nie wiem jak to wyjaśnić... chyba jestem zbyt zagubiona bo sama tego nie umiem wyjaśnic

ach te dylematy...przerabialam to jak mialam lat 19-20-cia :Dalbo nie mialam zadnego chlopaka a jak juz mialam to dwoch naraz :Dtaka juz ze mnie cholera byla ze jak wybieralam jednego to za tym drugim tesknila a jak bylam przy temu drugiemu to chcialam byc z tym pierwszym
przewaznie konczylo sie to poznawaniem trzeciego.No niestety: czulam na sobie powodzenie i nie radzilam sobie z takimi dylematami.Jednym slowem nie zazdroszcze Ci-naprawde wiem co czujesz
pozdrawiam

Kora to nie jest na zasadzie rozważań dwudziestolatki, i wcale nie chodzi o powodzenie. Boję się, ze zranie faceta który mnie kocha na pozcet totalnego dupka który nie jest się wstanie nawet okreslić. Mam prawie 30 stke na karku czas poukładać sobie zycie, rodzić dzieci itd... może podejście mam nieco staromodne, ale cóż taka jestem.

Nie wiem , boję się, kłamie... klucze dziwnymi scieżkami sama w swojej głowie... boję sie, ze zostane z ręką w nocniku

silverindia napisał:Kora to nie jest na zasadzie rozważań dwudziestolatki, i wcale nie chodzi o powodzenie. Boję się, ze zranie faceta który mnie kocha na pozcet totalnego dupka który nie jest się wstanie nawet okreslić. Mam prawie 30 stke na karku czas poukładać sobie zycie, rodzić dzieci itd... może podejście mam nieco staromodne, ale cóż taka jestem.

Nie wiem , boję się, kłamie... klucze dziwnymi scieżkami sama w swojej głowie... boję sie, ze zostane z ręką w nocniku

No tak,teraz Cie rozumiem i to nie jest wcale podejscie staromodne.Powiem Ci tylko jedno-otoz malo kiedy rozum idzie w parze z sercem-no przynajmniej na poczatku znajomosci tak jest.Musialabys zrobic chyba liste na Tak i na Nie w jednym i drugim przypadku.Widze ze jednemu z nich dalas juz pseudonim-totalny dupek,hmmm

totalny dupek - ma w nosie moje uzcucia, bawi się mną, a pozatym totalnie kręci.. nie jest to typ przyszlego spokojnego meza, kobieciarz itd... ale kreci niesamowicie

Faktycznie brzmi kiepsko , takie wybory potrafią wybić z normalnego toku myślenia .... ehhh sama nie wiem co poradzić, moze daj sobie czas... poznaj obydwu panów lepiej ????

Sciskam cieplo

silverindia napisał:totalny dupek - ma w nosie moje uzcucia, bawi się mną, a pozatym totalnie kręci.. nie jest to typ przyszlego spokojnego meza, kobieciarz itd... ale kreci niesamowicie

a jednak skoro bierzesz go pod uwage to cos Cie do niego pociaga.Kretacze tak mają-sa uwodzicielscy......uwazaj

Lara Croft napisał: usunieto za trolowanie

ja zastałam zaproszona w obydwa miejsca... a to jakiś zarzut? z tego co czytałam nie jestes tu forumiczem zbyt aktywnym. Guru nie szukam ale chyba ty swoje powolanie znalazlas

nie karmcie trolla.
silverindia - niczym się nie przejmuj, pisz i nie odpowiadaj na chamskie zaczepki...

Silwernina,
Nie przejmuj sie bo Lara-to taka nasza maskotka forumowa Ubzdurala sobie ze Fors to nasz guru a my jego adeptki Ty jak bedziesz gadac z Forsem to tez Lara uzna ze to Twoj guru Zaniedlugo dojdzie do jakiegos grupowego samobojstwa na tym forum jak guru da taki nakaz

forum swietne , pa pa dzieki za odzew w mojej sprawie.

ps. nie znam guru i nie szukam- a poziom swietny pozatym forum psychotekstu ktorego moj temat zostal dodany to samo . nie wiem na co liczylam wszedzie pelno psychopatow

prosba o usuniecie mnie z forum

oj. ale to nie tak jest...
póki co nie odniosłem się do twojej sytuacji, gdyż nie zwykłem tego czynić na odwal, a chwilowo nie mam czasu na napisanie porządnego posta.
ale nie postrzegaj całości tego forum przez jednego trolla. nie przejmuj się...

tu naprawdę są normalni ludzie, choć każdy na swój sposób skrzywiony...

nie bierz do siebie jednego głupiego komentarza, i nie oceniaj forum na podstawie jednego posta...

silverindia napisał:forum swietne , pa pa dzieki za odzew w mojej sprawie.

ps. nie znam guru i nie szukam- a poziom swietny pozatym forum psychotekstu ktorego moj temat zostal dodany to samo . nie wiem na co liczylam wszedzie pelno psychopatow

prosba o usuniecie mnie z forum

Silwerinia
Na forum jak i w zyciu-musimy nauczyc sie takze na obecnosc z ludzmi, z ktorymi sie nie da gadac.Takich zlosliwych ludzi jak Lara jest pelno na swiecie-ja np pracuje w sklepie i wierz mi ze na niejednego wstretnego klijenta musze sie patrzec i jeszcze milo im sprzedawac np szynke sopocką.Tak juz jest w zyciu-ja bo jestem odporna ale ty widze ze jestes bardzo wrazliym czlowiekiem i to swiadczy dobrze o Tobie.Silwerinia

Tak Silv,Larą się nie przejumuj.Ma jakis problem,ale póki co nie wie jaki,wiec zaczepia Forsa i zazdrości nam,że raczej Nasz Guru za nią nie przepada a nas wielbia

co do twojego problemu hm...ciezka sprawa.Z doswiadczenia wiem ze bawidamek to motylki w brzuchu i emocje.Kiedys mialam podobny dylemat i teraz tkwie w gównie po uszy bo źle wybrałam...zapraszam na mój wątek i Kory.Mamy podobnie ,moze jakis wnioski z naszych doswiadczen wyciagniesz

Jeszcze cos dorzuce.

Piszesz,że lubi kobiety,a to juz mowi samo za siebie.Pewnie lubi tez imprezy i ogolnie jest szlony.

Jasli chcesz byc zdradzana,byc ta druga,wiecznie czekac,wylewac morza łez co noc za ulotne chwile złudego szczęścia to naprawde nie warto.Też lubie emocje i wrazenia,ale juz nigdy swiadomie nie wpakuje sie w znajomosc z czlowiekim tego pokroju.

Oczywiscie,moze tak byc,ale nie musi

Panna Anna napisał:Jeszcze cos dorzuce.

Piszesz,że lubi kobiety,a to juz mowi samo za siebie.Pewnie lubi tez imprezy i ogolnie jest szlony.

Jasli chcesz byc zdradzana,byc ta druga,wiecznie czekac,wylewac morza łez co noc za ulotne chwile złudego szczęścia to naprawde nie warto.Też lubie emocje i wrazenia,ale juz nigdy swiadomie nie wpakuje sie w znajomosc z czlowiekim tego pokroju.

Oczywiscie,moze tak byc,ale nie musi

Anna,
ja np dodatkowo mialam jeszcze jeden pikantny szczegol w znajomosci z P-jak wiesz P wkrecal swoje ofiarnice w dlugi.To dopiero jest cios-z jednej strony slowa kocham do mnie i zachowania nie z tej ziemi,z drugiej strony myslal o wkrecaniu mnie w dlug a z trzeciej strony ciagle wspominal swoja byłą.Inne tez mu sie podobaly.Jak z konczylam z P to on mimo to kontaktowal sie ze mna za pomoca telefonu-wymuszal na mnie pieknymi slowkami spotkania po czym na takich spotkaniach byl tak czarujacy ze tylko male pstryk i juz mnie mial jak na talerzu.Zawsze wracalam i to w dodatku wracalam z podwojna sila zakochania-on coraz mocniej mnie czarowal.Potem raz i tylko raz on mnie zostawil-chyba dlatego bo moze jeszcze myslal ze jak ze mna nie bedzie to ta jego byla w koncu ulegnie ale
-kto wie moze jej zaproponowal wspolne wychodzenie z dlugu-tak mysle ale ona moze go juz miala dosyc za dlug.Po poltorej miesiacy P przyszedl raz do sklepu,podszedl do mnie i powiedzial:
"Kora,badz tam i tam,pogadamy,wyjasnimy sobie pewne sprawy..."itp a w oczy jego patrzyly na mnie jakby chcial wrocic.Ja mu wtedy powiedzialam ze sie z nim nie spotkam.On odszedl.Za jakis tydzien zadzwonil do mnie i znowu mnie czarowal,potem znowu i coraz bardziej-ja myslalam ze juz sie zmienil-byl naprawde dla mnie czuly i pociagal mnie znowu.Wyladowalismy w lozku.Bylo fajnie przez jakis miesiac po czym znowu pokazal mi ze jestem ta drugą,na zdjeciu w pokoju widzialam te jego bylą,dziecku w mojej obecnosci gadal ze chcialby byc z nimi razem codziennie,jak ja sie obrazilam na to to mi powiedzial przy dziecku-"spierdalaj".W zyciu takiego ponizenia nie przezylam i wtedy postanowilam wlasnie wywalic go z mojego serca......i z glowy i tak jest po dzis-wywalony.

Silver
Doktor Fors, w niektorych kregach znany mr guru pochyli czola nad Twoim problem
Najlepiej zrobisz, jak zwiazesz sie z tym kochajacym, jednak wyznaczysz mu granice od ktorej zaczyna sie Twoja sprawa
A tego lowelasa, co to sie lubi bawic kobietami... Hm.. Trzymac sobie na zaske, na wypadek jakby z nadopiekunczym sie cos psulo
I wcale sie nie dziwie ze nie ma iskry miedzy Toba a tym takim zakochanym co to by ja w zlotej klatce zamknal zeby nie uciekla... Iskra jest wtedy.. kiedy ptaszka wypuscisz, dasz mu calkowita wolnosc, a on z wlasnej woli trzyma sie Ciebie Facet ktory ma wysokie poczucie wartosci, nie moze byc zazdrosny.. Tylko taki ktory jest niepewny stara sie kontrolowac kobiete. A kobiety nie lubia braku pewnosci siebie, trzeba byc pewnym wlasnej wartosci zeby pozwolic kobiecie flirtowac z innym. Mozesz przekazac te slowa od Miszcza Forsa temu spokojnemu ktory Ci nadmiarem kontroli spokoj ducha burzy

Przepraszam, jeśli uraziłam czyjeś uczucia poprzednim obrazkiem (z Polską)

This is my last goodbye. It's over. RIP (*)