psycho-wsparcie.forumpl.net
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

miłość i inne nałogi

Go down

miłość i inne nałogi Empty miłość i inne nałogi

Pisanie  Go?? Pią Lut 03 2012, 07:37

Miłość należy do tego typu pojęć, których zdefiniowanie jest bardzo
trudne, czy wręcz nie możliwe. Stworzenie zdrowego związku wiąże się z
wieloma pułapkami, które niektórych mogą popychać do wikłania się w
toksyczne relacje.

Bliski związek z partnerem nie powinien być równoznaczny z utratą
odrębności i niezależności obu jego stron. Jeśli czas weryfikuje to, że
wybrana wcześniej do związku osoba nie jest odpowiednią do nawiązania
partnerskiej relacji, powinno to być sygnałem do jej przerwania.
Tymczasem niektórzy kurczowo trzymają się niewłaściwego partnera,
ponieważ nie potrafią się rozstać. Wtedy miłość może być jak narkotyk,
zamiast uszlachetniać i wzbogacać - staje się celem samym w sobie.


Podobieństwo niektórych związków do uzależnienia od substancji
chemicznej może być naprawdę duże. Nałogi te mają wspólny mianownik,
osoby, których one dotyczą tak naprawdę nigdy nie nauczyły się zmagać ze
światem zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym. To popycha ich do
szukania „stabilności i bezpieczeństwa” – w ich mniemaniu w przywiązaniu
do czegoś lub właśnie kogoś z zewnątrz.


Taki niezdrowy układ bardzo szybko może stać się pułapką, z której trudno znaleźć wyjście.

Wówczas lęk przed odrzuceniem popycha do czynienia rzeczy do tej pory
niewyobrażalnych, „chorzy z miłości” potrafią śledzić, prześladować i
zadręczać telefonami swoich wybranków. Niezależnie od tego, jak bardzo
kochającymi takie osoby mogą się wydawać, to tak naprawdę ich obsesyjnym
zachowaniem rządzą niespełnione potrzeby i pragnienia.


Zdrowa, wartościowa miłość opiera się na zaufaniu, troskliwości i wzajemnym szacunku.

Tymczasem osoba uzależniona od uczucia to ktoś, kto szuka w nim
cudownego środka, który pozwoli bez wysiłku zaspokoić jej potrzeby
emocjonalne. Właśnie tym celu potrzebuje ona oddziaływania kogoś lub
czegoś z zewnątrz.


Zapłatą za trwanie w takim poczuciu bezpieczeństwa i stabilności jest
zanik dotychczasowych zainteresowań i możliwości. Nadmierna koncentracja
na nałogu, czyli na miłości z czasem pogłębia uzależnienie, a wraz z
nim – odcinanie się od normalnego życia.


Każde uzależnienie wciąga takie osoby, które mają problemy z określeniem
własnego „ja”. W obsesyjnej miłości niezdrowe przywiązane do drugiej
osoby jest pułapką. Początkowo umożliwia im wprawdzie odzyskanie
równowagi, jednak wkrótce okazuje się, że konfrontacja z problemami,
wyjście ze skorupy własnych emocjonalnych trosk jest niemożliwe.

Wikłanie się w taką zamkniętą, wyizolowaną i osłaniającą się wzajemnie
relację tylko je pogłębia, a takie nałogowe przywiązanie do drugiej
osoby błędnie nazywane jest miłością.

Ma ona miejsce wtedy, gdy poczucie przymusu pozostawania w związku,
podobne do konieczności ciągłego zażywania danej substancji uniemożliwia
wyjście z niego mimo, szkody z tego tytułu rosną. Osoba uwikłana w
chory związek coraz bardziej odcina się od świata, jej życiowe szanse
stopniowo się redukują, narasta u niej poczucie dyskomfortu i
nieszczęścia.

W uzależnieniu od miłości niekiedy występują podobne jak w innych
nałogach objawy odstawienia. Efektem rozstania mogą być wymioty,
gorączka, dreszcze, bóle mięśni, zaburzenia rytmu serca czy bezsenność.

Nieumiejętność radzenia sobie z zaistniałą sytuacją popycha do powrotów w
związki oparte na podobnych zależnościach. Takie zachowanie wspierane
jest dodatkowo przez fakt, iż w otoczeniu społecznym funkcjonuje
rozbudowany system popierających niejako związki, niezależnie od tego
czy są nałogowe, czy też nie.

Wiele osób godzi się więc na zachowanie układu zapewniającego im
poczucie bezpieczeństwa i będącego głównym źródłem dowartościowania. W
rezultacie rezygnują one z bycia sobą oraz poświęcają własną
niezależność.


Chora miłość może przybierać różne formy, ma miejsce np. wtedy, gdy
oboje partnerów zapada na wzajemne uzależnienie lub gdy jedno z nich
jest uzależnione, a drugie to wykorzystuje. Często wówczas ta druga
strona zyskuje władzę i kontrolę nad związkiem oraz czerpie z niego
różne korzyści, od tych materialnych do nadużyć emocjonalnych i
seksualnych.
Wzajemne uzależnienie oparte jest przede wszystkim na egoizmie obu stron
i mimo, że początkowo stwarza pozory stabilności układu, to jednak
prędzej czy później potrzeby jednego z partnerów się zmienią lub też na
horyzoncie pojawi się nowa osoba lepiej zaspokajająca jego nałogowe
potrzeby.


Skąd bierze się skłonność do wikłania się takie obsesyjne, szkodliwe
relacje? Uwarunkowania zdolności do tworzenia związków w pewnym stopniu
zależą od wzorców czerpanych z rodzinnego domu, a dodatkowo wspieranych
oddziaływaniem wzorców kulturowych.
Kobiety wciąż bardziej niż mężczyźni są skłonne do podporządkowania się i
wyrzekania się siebie. Obawa przed porzuceniem zakorzeniona jeszcze w
dzieciństwie umacnia taką tendencję. Mężczyźni z kolei częściej mają
skłonność do egzekwowania władzy, kontroli i dominacji. Często spotykany
u tej płci lęk przed bliskością oraz nawyk tłumienia uczuć – tylko ją
podsycają.


Uzależnienie od miłości występuje u osób, które są „słabo zakotwiczone” w
życiu, odczuwają jakąś pustkę. Charakteryzuje je nieporadność, brak
zaufania do siebie i wiary we własne możliwości, nadmierny pesymizm,
brak podstawowego ukierunkowania w życiu.

Druga osoba, podobnie jak substancja chemiczna, mogą wypełnić ową
pustkę. Wówczas samo trwanie w związku jest ważniejsze niż jego
faktyczna jakość, dlatego tak trudno podjąć decyzję o rozstaniu.

Obsesyjna miłość jest niejako ucieczką od realnego życia, podobnie jak narkotyk działa jak potężna dawka środka znieczulającego.


Zdrowa miłość polega na otwartości i autonomii każdego z partnerów, na
dążeniu do rozwoju i wzbogacania swego życia oraz pragnieniu tego samego
dla drugiej osoby. U osób uzależnionych skłonność do przeciwstawiania
się relacjom zbyt ciasnym i dusznym jest zaburzona. Nie szanują one
swojej odrębności, dlatego łatwo rezygnują z wcześniejszych
zainteresowań i kontaktów z ludźmi. Zachłanność wobec partnera jest
oznaką braku autonomii i równowagi wewnętrznej, a nałóg miłości
przybiera jedną z wielu form.


Niektóre osoby kochają bez wzajemności ludzi niedostępnych, inne wpadają
w obłęd, gdy się zakochają. Jeszcze inne uzależniają się od
euforycznych efektów krótkich romansów. Są też tacy ludzie, którzy nie
są w stanie zakończyć toksycznego związku, nawet jeśli są w nich
upokarzane, nieszczęśliwe, osamotnione czy zaniedbywane.


Uzależnionych od miłości łączy skomplikowana bezsilność wobec zaburzonych myśli, uczuć i zachowań.

Go??
Gość


Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach