Życiowe zakręty.
3 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Życiowe zakręty.
Miska,
Co byś powiedziala na lekcje asertywnosci?Slyszalam ze w takich malzenstwach jak twoje przydaje sie taka lekcja mowienia-stop i nie.
Co byś powiedziala na lekcje asertywnosci?Slyszalam ze w takich malzenstwach jak twoje przydaje sie taka lekcja mowienia-stop i nie.
Go??- Gość
Re: Życiowe zakręty.
Miśka, myślę,że Unmei jak najbardziej ma rację.
Spróbuj zmienić może swoje hmm...nawyki?Ja zawsze czekałam na mojego lubego wieczorem,kiedy zaczelam wychodzić jak wracał,albo nie było mnie do póżnej nocy,początkowo nie zwracała uwagi,ale po czasie zaczął podpytywać gdzie idę,z kim,wydzwaniał,wypisywał.
Zmień może fryzure,maluj się jakoś elegancko( nawet jakbyś miała robić maku up na 5 min przed jego powrotem) ubieraj się ładnie i np.udawaj,że jesteś zmęczona jakimś tajemniczym spotakaniem,chowaj się z telefonem.
Udawaj przy tym,że już w ogóle cię nie interesuje,ignoruj go.
Takie tanie numery ale najczęściej sprawiają,że facet zaczyna myśleć !!!!
Może spróbuj,zobaczymy jak zareaguje
Spróbuj zmienić może swoje hmm...nawyki?Ja zawsze czekałam na mojego lubego wieczorem,kiedy zaczelam wychodzić jak wracał,albo nie było mnie do póżnej nocy,początkowo nie zwracała uwagi,ale po czasie zaczął podpytywać gdzie idę,z kim,wydzwaniał,wypisywał.
Zmień może fryzure,maluj się jakoś elegancko( nawet jakbyś miała robić maku up na 5 min przed jego powrotem) ubieraj się ładnie i np.udawaj,że jesteś zmęczona jakimś tajemniczym spotakaniem,chowaj się z telefonem.
Udawaj przy tym,że już w ogóle cię nie interesuje,ignoruj go.
Takie tanie numery ale najczęściej sprawiają,że facet zaczyna myśleć !!!!
Może spróbuj,zobaczymy jak zareaguje
Go??- Gość
Re: Życiowe zakręty.
Dziewczyny Juz wiem kto przejmie po mnie schede jak mnie zbraknie
nic dodac nic ujac
nic dodac nic ujac
Go??- Gość
Życiowe zakręty.
Witam kochani. Przepraszam że się tak długo nie odzywałam ale działo się u mnie wiele. Po pierwsze to dopadła mnie choroba. Zapalenie płuc tak mnie zmogło że żyć się nie chciało. No teraz już lepiej co prawda jestem umęczona chorobą ale powoli dochodzę do siebie. A jeżeli chodzi o moje sprawy to nastąpiła kolejna odwilż. Mój mąż kupił mi na walentynki bukiet róż i czekoladki. Ja go zaskoczyłam kolacją przy świecach. Nie powiem było miło. A tak nawiasem mówiąc to kiedy chorowałam odwiedził mnie stary kumpel jeszcze z piaskownicy. Zrobił zakupy, ugotował obiadek. Kiedy mój mężyk wrócił z pracy i zobaczył co się dzieje to kontrolka z zazdrością mu się załączyła. Od tego czasu no może nie ma jakiś fajerwerków ale poprawę w relacjach między nami da się odczuć. Bożę jak ja dawno na necie nie siedziałam aż się za wami stęskniłam. Muszę nadrobić zaległości i poczytać co tu się działo podczas mojej niebytności. Pa pa pa pa pa pa
Miśka- Liczba postów : 27
Join date : 06/01/2012
Age : 49
Skąd : Warszawa
Re: Życiowe zakręty.
Oj Misiaku jak dobrze, ze jesteś i jak dobrze czytać , że choć maleńkie światełko pojawia się w twoim związku... Swoją drogą jak czasem odrobina zazdrości potrafi pozytywnie wpłynąć na relacje... całuje mocno i odzywaj się kochana, dobrze, że lepiej się czujesz
Go??- Gość
Re: Życiowe zakręty.
Efekt niedostepnosci mu sie zalaczyl A jak jeszcze zobaczyl ze towar jest porzadany i limitowany to od razu mu gul skoczyl
I dobrze mu tak Nie bede Cie namawial zebys go odtracala, bo najlepiej jednak bedzie gdy sie opamieta i przypomni sobie gdzie jego miejsce... Ale poki sie jeszcze namysla to korzystaj z zycia Masz do tego pelne prawo
No i gratuleje Ci kolegow! - szczerze
Tylko nie mysl sobie ze to taka czyto platoniczna pomoc Kazdy juz tam sobie w glowce odpowiednio kombinuje
Baw sie wiec swoim powodzeniem ile wlezie!
Nic tak nie wplywa na atrakcyjnosc ludzi (i kobiet i mezczyzn) jak poczucie ze sie jest atrakcyjnym i porzadanym
Wiec uszy do gory, cycki do przodu i ciesz sie tym czasem A po latach.. moze nawet stwierdzisz ze Towj maz zrobil Ci fantastyczny prezent tym ze pozwolil Cie jeszcze zakosztowac przyjemnosci przelotnych romansow
A kto wie... Moze i ktorys rozwinie sie w cos powazniejszego
I dobrze mu tak Nie bede Cie namawial zebys go odtracala, bo najlepiej jednak bedzie gdy sie opamieta i przypomni sobie gdzie jego miejsce... Ale poki sie jeszcze namysla to korzystaj z zycia Masz do tego pelne prawo
No i gratuleje Ci kolegow! - szczerze
Tylko nie mysl sobie ze to taka czyto platoniczna pomoc Kazdy juz tam sobie w glowce odpowiednio kombinuje
Baw sie wiec swoim powodzeniem ile wlezie!
Nic tak nie wplywa na atrakcyjnosc ludzi (i kobiet i mezczyzn) jak poczucie ze sie jest atrakcyjnym i porzadanym
Wiec uszy do gory, cycki do przodu i ciesz sie tym czasem A po latach.. moze nawet stwierdzisz ze Towj maz zrobil Ci fantastyczny prezent tym ze pozwolil Cie jeszcze zakosztowac przyjemnosci przelotnych romansow
A kto wie... Moze i ktorys rozwinie sie w cos powazniejszego
Go??- Gość
Re: Życiowe zakręty.
Forsaken napisał:Efekt niedostepnosci mu sie zalaczyl A jak jeszcze zobaczyl ze towar jest porzadany i limitowany to od razu mu gul skoczyl
I dobrze mu tak Nie bede Cie namawial zebys go odtracala, bo najlepiej jednak bedzie gdy sie opamieta i przypomni sobie gdzie jego miejsce... Ale poki sie jeszcze namysla to korzystaj z zycia Masz do tego pelne prawo
No i gratuleje Ci kolegow! - szczerze
Tylko nie mysl sobie ze to taka czyto platoniczna pomoc Kazdy juz tam sobie w glowce odpowiednio kombinuje
Baw sie wiec swoim powodzeniem ile wlezie!
Nic tak nie wplywa na atrakcyjnosc ludzi (i kobiet i mezczyzn) jak poczucie ze sie jest atrakcyjnym i porzadanym
Wiec uszy do gory, cycki do przodu i ciesz sie tym czasem A po latach.. moze nawet stwierdzisz ze Towj maz zrobil Ci fantastyczny prezent tym ze pozwolil Cie jeszcze zakosztowac przyjemnosci przelotnych romansow
A kto wie... Moze i ktorys rozwinie sie w cos powazniejszego
Go??- Gość
Życiowe zakręty.
Cześć kochani.
U mnie rewolucja. Ja sama nie mogę w to uwierzyć ale chyba coś się zmienia i to na stałe. Ostatnio miałam wypadek samochodowy. Nic szczególnego jednak stres był. Mój mężyk przyjechał z kwiatami a i wczoraj bukiecik mi przytaszczył. Jest ....... no może nie milutki ale poprawny a mnie przez tyle lat właśnie o to chodziło. W łóżku też odwilż. Jejku jestem taka szczęśliwa że nawet nie potrafię tego opisać. Mam nadzieję że mu się nie odwidzi.
U mnie rewolucja. Ja sama nie mogę w to uwierzyć ale chyba coś się zmienia i to na stałe. Ostatnio miałam wypadek samochodowy. Nic szczególnego jednak stres był. Mój mężyk przyjechał z kwiatami a i wczoraj bukiecik mi przytaszczył. Jest ....... no może nie milutki ale poprawny a mnie przez tyle lat właśnie o to chodziło. W łóżku też odwilż. Jejku jestem taka szczęśliwa że nawet nie potrafię tego opisać. Mam nadzieję że mu się nie odwidzi.
Miśka- Liczba postów : 27
Join date : 06/01/2012
Age : 49
Skąd : Warszawa
Re: Życiowe zakręty.
Miska,
A to po tym wypadku tak sie poprawilo u twojego męza czy juz wczesniej?
A to po tym wypadku tak sie poprawilo u twojego męza czy juz wczesniej?
Go??- Gość
Życiowe zakręty.
W porównaniu do tego co się teraz wyrabia to to co było wcześniej można nazwać objawami chorobowymi. Teraz po wypadku mąż zrobił się jakiś ..... inny (nie wiem jak to określić). Ja się teraz jakoś w tym wszystkim nie mogę odnaleźć. Muszę się od nowa zaklimatyzować do tych nowych warunków.
Miśka- Liczba postów : 27
Join date : 06/01/2012
Age : 49
Skąd : Warszawa
Re: Życiowe zakręty.
Miska,Miśka napisał:W porównaniu do tego co się teraz wyrabia to to co było wcześniej można nazwać objawami chorobowymi. Teraz po wypadku mąż zrobił się jakiś ..... inny (nie wiem jak to określić). Ja się teraz jakoś w tym wszystkim nie mogę odnaleźć. Muszę się od nowa zaklimatyzować do tych nowych warunków.
Twoj facet zaczyna doceniac zycie z Toba.Dzisiaj dzien kobiet wiec napewno Cie zaskoczy jakims milym prezentem
pozdrawiam.
Go??- Gość
Strona 2 z 2 • 1, 2
Strona 2 z 2
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach