kolekcja

No i jak tu być normalnym... pierwsza piosenka którą mam w pamięci jako dziecko... moja mama katowała mnie wytrwale, mam wielki sentyment do słów i tak troche opowiadają o moim podejściu do świata.

" być w siódmym niebie, czuwać kiedy licho śpi" ehhhh



Kolejny kato-numer z kolekcji winyli mojej mamy który bezsprzecznie wpłynął na moje poczucie rytmu... hehehe uwielbiam... taka mniej wiecej 10-latka podryguje :P



Lat 13 nie pogodzona ze światem, a może już tak? hehehe , bynajmniej znałam na pamięć każdy wers.. i kocham ich do dziś za śliczne ballady i muze mimo wszystko dla mas...



Nowy człowiek dołącza do tego świata
I wkrótce jest ujarzmiony
Poprzez ciąg upokorzeń
Młody człowiek uczy się ich reguł
Z czasem dziecko się wdrąża
I jako chłopiec czyni zło
Będąc całkowicie bezwolnym
Lecz oto młody człowiek dorasta i walczy
Przysięga też sobie
Że nigdy już od tego dnia
Nikt nie odbierze mu jego woli

Tego co czułem
Tego co znałem
Nigdy nie ujawniałem w tym co okazywałem
Nigdy nie byłem
Nigdy nie widziałem
Nie rozumiałem tego, co mogło się wydarzyć
Tego co czułem
Tego co znałem
Nigdy nie ujawniałem w tym co okazywałem
Nigdy naprawdę wolny
Nigdy naprawdę sobą
Więc nazywam Cię niewybaczalnym

lat 17 - ta piosenka to cała ja... melodramatyczność i blond warkocz do pasa...

pierwsza piosenka śpiewana publicznie... może dlatego się tak bardzo w niej widzę , teraz po latach chyba nabiera sensu

władcy pięciu lat mojego życia... 2:30 no comment



Czasem myślę o chwilach kiedy mnie oszukiwałeś
i sprawiałeś że wierzyłam, że to ja zawsze robię coś źle
Nie chcę tak żyć
Wczytując się w każde twoje słowo, które wypowiadasz
Powiedziałeś, że możesz odpuścić
I nie złapię cię na tym, że masz obsesję na punkcie kogoś kogo kiedyś znałeś....