Dla Dziewczyn ku przestrodze..

Nie na bylych tylko na metody Forsakena... Kurwa ja juz nie wiem co mozna ludzi uczyc, bo zawsze wyjdzie z tego kicha. Dziewczyny ja kiedy stosowalem metode braku dostepu to nie musialem sie bac ze dziewczyna sie upije, wparuje mi na chate i bedzie chciala pobic czy zgwalcic. Ale Wy pospraszalyscie do swoich zyc juz takich popaprancow ze gorzej sie nie da... Ja nie jestem jasnowidzem i nie wiem jakie typy na was dzialaja, a jak sie tego dowiaduje...
...to mi sie wlos kurwa jezy na glowie!

Wiec od poczatku...
Zasady bezpieczenstwa, kiedy stosujemy manipulacje Forsiaka, a glownie przy metodzie ograniczonego dostepu, bo wywiera najwiekszy efekt na psychike tych Waszych nargali...
1. Jesli facet ma sklonnosci do przemocy - NIE STOSOWAC
2. Jesli facet leczyl sie psychicznie - NIE STOSOWAC
3. Jesli siedzial w wiezieniu (za co innego niz za aplimenty) - NIE STOSOWAC
4. Jesli juz je stosujesz -to bardzo UWAZAJ! - facet jest slabszy psychicznie, a silnijszy fizycznie, to niebezpieczna mieszanka
5. Gdby stosyjesz metode i facet przyjdzie do Ciebie - NIE WPUSZCZAJ! Nidgy! Pod zadnym pozorem!!
- jak wiesz ze to on, to zakladasz buty i plasz przed otworzeniem drzwi i mowisz ze wlsnie wychodzilas. I wychodzisz razem z nim. Nie wolno pozwolic sie zamknac z nim sam na sam, bo to proszenie sie o tragedie... Jak chce sie spotkac, to tylko w miejscu publicznym, jak go nie stac zeby ci kawe postawic to niech se odklada... Zadnych rozmow w domu! Zadnych spotkan w domu!
6. Zadnych rozmow z pijanym, ani w domu, ani gdzie indziej, ani nawet przez telefon.

Na koniec.. Dobrze miec kogos pod reka.. Takiego sasiada ktory wpadnie i urtuje - nie zawsze jest taka osoba.. Warto wtedy poszukac takiej... Chodzi o mezczyzne, albo o grupe ludzi ktorzy mieszkaja niedaleko i moga w kilka minut przyjsc z pomoca. Zeby moc zadzwonic w takie chwili i powiedziec: "znowu przyszedl - dzwonce na policje" Takie cos od razu zbija kazdego skrzywionego porabanca z tropu. Bo nie moze powtrzymac kogos innego przed zadzwonieniem.. Ty jak masz takiego sasiada, to sie naucz krzyczec "Pomocy!" i "Policja!" albo "Morduja!".

No kurwa, jak sie chce komus mieszac we lbie to wypadaloby miec samemu w nim troche oleju zeby nie wjebac sie tak glupio na mine

Unmei napisał:Witajcie Kochane.

Zakładam ten topic ku przestrodze przed próbami rozmów ze świrami takimi,jak mój były..Wczorajsze popołudnie.Właśnie wróciłam ze spaceru z psiną,która poszalała na spacerze.Ściągnełam płaszcz i buty tylko,gdy rozległo się pukanie do drzwi...Nie mam "judasza" w drzwiach(pierdolę jutro zakladam),więc niespodziewając się żadnego niebezpieczeństwa otworzyłam.Oczywiście kto?Szanowny pan K.,najebany w trzy dupy na dzień dobry wepchnął mnie do mieszkania,do korytarza i zaczął wyzywać mnie od kurw,szmat i takie tam.Darł się na cały blok,że doprowadzam go do szału i co sobie myślę,że mogę sie tak nie odzywać?On na to nie pozwoli,przeze mnie się wkurza.Nie mam prawa go tak olewać,że wcześniej go maltretowałam psychicznie,bo musiałam wszystko wiedzieć,byłam słaba i ciągle prowokowałam awantury a on taki spokojny..Strasznie mnie gnoił słownie a ponieważ zna mnie-wiedział doskonale co powiedzieć,by jak najbardziej zabolało.Masakra jakaś!Gdyby nie było słychać wrzasków moich i jego nie wiem jakby się to skończyło.Zaczął mną szarpać,może i by uderzył ale drzwi od mieszkania były uchylone i sąsiad wparował i wyjebał go za drzwi mówiąc,że dzwoni na policję.Mówię Wam jak się bałam.Szkoda gadać...Uważajcie Dziewczyny na byłych!

Umnei,
Dobrze miec takich dobrych sasiadow,ktorzy pomoga w potrzebie.Trzymaj sie!pozdrawiam

Tak dla jasnosci... Dostalem od laski m.in. butelka czy puszka. Mialem rozbity luk brwiowy, nie raz podrapana gebe i pozyczalem od dziewczyny fluid zeby maskowac lima pod oczami - a to wszytko robila osoba ktora mnie kochala... Wiem jak to boli...

Forsaken napisał:Tak dla jasnosci... Dostalem od laski m.in. butelka czy puszka. Mialem rozbity luk brwiowy, nie raz podrapana gebe i pozyczalem od dziewczyny fluid zeby maskowac lima pod oczami - a to wszytko robila osoba ktora mnie kochala... Wiem jak to boli...

Fors,
Mnie tez raz szarpal P.
Bylo to wtedy,gdy zobaczylam zdjecie jego bylej na szafce-chcialam wtedy wyjsc z jego domu ale mnie szrpal i mowil ze kocha.Co za paradoks.
To tak jak powiedziec do ludozercy:kochanie.
Nasi byli/byle/ potrafia nas kochac

Kurwa bo mnie nosi, miałam się nie odzywać ,ale muszę, po pierwsze nie ma co pieprzyć o tym , kto tu jest winny, czy on jest psycholem czy nie.., no jest to kurwa jasne i oczywiste ale Unmei wiedziałaś o tym od początku więc tak jak bardzo mocno współczuję ci całej tej chorej sytuacji , tak nie moge przemilczeć ważniejszej kwestii. Nie dajmy się zwariować, pewnie, że może się okazać po 20 latach małżenstwa , ze żyło się pod jednym dachem z seryjnym mordercą, ale to się zdarza...ehhhhh no dobra bo się zakręciłam może inaczej: Jak wpuszczamy do swojego życia psychola to niestety bierzemy na siebie ryzyko takich sytuacji i nie ma co tu wymyslac czyja to wina, to nie wina to konsekwencja

ps. Unmei to nie do ciebie personalnie - może troche , ale nie gniewaj się nie chciałam zeby zabolało, ale hmm na tak to troche działa, nie możemy powiedzieć, uwazajcie na byłych bo oni tacy są - no nie, nie są ludzie są różni

"Jak wpuszczamy do swojego życia psychola to niestety bierzemy na siebie
ryzyko takich sytuacji i nie ma co tu wymyslac czyja to wina, to nie
wina to konsekwencja"
-----------------------------------------------------------
Ana,
Z cala pewnoscia masz racje,ale czasem wybieramy takich partnerow a dopiero potem rozmyslamy nad konsekwencjami.Zawsze w naszych glowach juz na poczatku jest zalozenie ze bedzie dobrze.Potem jak widzimy ze jest zle to bijemy glowa w mur,idziemy walczyc z waiatrakami a jak sie nie uda to dopiero wtedy wlancza sie czerwone swiatlo-STOP.Dobrze ze nie jestesmy sami z tymi konsekwencjami-ze mamy siebie i mozemy sie wspierac.Masz racje Ana-naprawde.

Kora- ja wiem kochanie, że czasem wpuszczamy a potem myslimy, wiem wiem dokonale wiem...

Nauczyłam się jednej zasadniczej rzeczy MY nikogo NIE ZMIENIMY, żebysmy tarły tyłkiem po ziemi, jak pojawia sie u nas sygnał , że " będzie dobrze" to nie ma co się łudzić, bo to oznacza , że to nie człowiek dla nas.

A wogóle to się jeszcze wzięłam i wkórwiłam na to wszystko!!!!

one-reset-ana napisał:Kora- ja wiem kochanie, że czasem wpuszczamy a potem myslimy, wiem wiem dokonale wiem...

Nauczyłam się jednej zasadniczej rzeczy MY nikogo NIE ZMIENIMY, żebysmy tarły tyłkiem po ziemi, jak pojawia sie u nas sygnał , że " będzie dobrze" to nie ma co się łudzić, bo to oznacza , że to nie człowiek dla nas.

Otóż to

niektorzy sa psycholami i jedyny sposob to trzymac sie od takich z daleka...

tak sie konczy kazda inna opcja
... najbardziej mnie szokuje ze rozgrywaly sie one w miejscu publicznym, ma oczach 3 meskich pizd (ba facetami ich nazwac nie mozna)...
uwaga - drastyczne sceny! - Damski bokser

Unmei- odemnie to nie zjaebka nie odbieraj tak tego pls.... to taka bezsilna złość....na całą sytuacje

Umei
tylko mi tu nie fochuj

Forsaken napisał:niektorzy sa psycholami i jedyny sposob to trzymac sie od takich z daleka...

tak sie konczy kazda inna opcja
... najbardziej mnie szokuje ze rozgrywaly sie one w miejscu publicznym, ma oczach 3 meskich pizd (ba facetami ich nazwac nie mozna)...
uwaga - drastyczne sceny! - Damski bokser

Wiesz co Fors,
Zauwazam w sobie pewna ceche od dwoch tygodni-raz placze za moim P a raz ciesze sie z tego co mam bo moglam miec gorzej.Jak czytam tu o tych scenach to naprawde nie wiem na co ja narzekam-ja naprawde mam spokoj w domu-bez bicia,wyzwisk itp jakbym poszukala innego to bym tesknila pewnie za tym spokojem.
Zas w tym spokoju tesknie za miloscia-czy cos ze mna nie tak???

Wszytko u Ciebie na miejscu... Wiele osob tak ma - goni, szuka czegos bez glowy, zamiast zatrzymac sie na chwile i zobaczyc gdzie stoja...
Tesnisz za tym czego nie masz a nie doceniasz tego co masz... Wiec jak mozesz byc w tym szczesliwa?

Unmei------ chodź... ja się uniosłam, bo tak być nie powinno, bo to krzywdzące dla Ciebie...chodź przytul... przejdzie, przeminie... zapomnisz...

To normalne, że reagujesz tak a nie inaczej, bo to boli... a jak boli to się odkrywamy na kolejne ciosy... mimowolnie. Narazie jeszcze ci zależy , dużo wspomnien itd...

Przeraszam Cie Unmei
Zareagowlismy tak emocjonanie bo zalezy nam na Tobie...
Tak jak straszy brat ktory robi bure siostrzyczce za to ze wpakowala sie w tarapty nie robi tego ze zlosci, tylko z milosci do niej
Sama zobacz jak po Twojej historii wszyscy na forum nagle zaczeli kurwami rzucac
to chyba jednak swiadczy ze boli nas gdy dzieje sie Tobie krzywda

Unmei... dziś dużo na u mnie dziś, ale pozwolisz, że ja tu ...tak u Ciebie... Kochana postaraj się, wybić sobie z głowy poczucie winy... Co byś nie zrobiła, nie masz wpływu na poczynania tego Pana... Każdy bierze odpowiedzialność TYLKO za siebie, pomyśl sobie, że te jego żałosne podrygi świadczą tylko o nim i o jego wartości..., A propos tego spotkania o ile to możliwe, błagam nie spotykaj się z nim sam na sam, najlepiej weź jakiegoś kolegę , brata, kumpla, przede wszystkim faceta, nie pozwól by zobaczył strach w twoich oczach...

Wiem kochanie , że to wszystko trudne.., ale wiem też , że nadejdzie dzień i to całkiem niedługo... serio.., że powiesz sobie, rety... to takie nierzeczywiste...

witam

Unmei jestem przerażona po przeczytaniu tego co napisałaś

Muszę przyznać,że mój były w całym swoim skurwyństwie,jest aniołem w porównaniu do twojego!

I nie wiem Fors czy z tymi byłymi więźniami masz racje.Akurat w jego przypadku,skutek odsiadki był chyba odwrotny,za co Bogu dzięki,a siedział kilka lat. W ogóle nie okazywał uczuć,bynajmniej do póki nie poznałam go na wskroś,nie byłam w stanie odgadnąć jego nastroju. Zimny jak kamień. W życiu nie podniósł na mnie ręki,a tylko raz głos(wtedy akurat wywaliłam go z domu z spektakularny sposób ).

Naprawde,co człowiek to inny przypadek.Mój były widocznie woli mnie psychicznie dręczyć w wyszukany,subtelny jak na takie typy sposób.

Unmei 3maj się i zapisz się może na jakiś kurs samoobrony.

Anna co czlowiek to przypadek... Ja tez mam przyjaciela starego recmana, ktory wlasnie czeka na wyrok, a grozi mu cwiara, wiec domyslasz sie za co....
Jeszcze kiedy mielismy kontakt, zamkneli go na 1,5 roku. Przed tym mial kobiete z ktora mieszkal (w jego mieszkaniu) i mieli pol-roczne dziecko. Kiedy wyszedl, ona byla juz w 9 miesiacu z innym, i w dodatku mieszkali w mieszkaniu tego recmana (oczywiscie jak dowiedzieli sie ze wychodzi to poploch i szybka wyprowadzka). Koles byl naprawde grozny, niepodwazalnie trzasl calym osiedlem a moze i dzielnica... Kiedy wyszedl, a wszystkiego sie dowiedzial sie juz wczesnie, chcial sie spotkac z ta dziewczyna...
Mowila ze byla przerazona, bo wiedziala ze ja mocno oprawi, modlila sie tylko zeby nie kopal jej po brzuchu, zeby nie poronila... I wiesz co? Mimo ze byl wciety, podobno byl calkiem spokojny - powiedzial jej jedynie ze ma zal do niej ze go zdradzila.. Oczywiscie rozstanie bylo definitywne - nie wrocili do siebie.
Za to on miesiac pozniej kiedy wyjezdzal za granice, szukac szczescia to zostawil jej klucze do swojego mieszkania i mimo ze zastrzegla ze nigdy juz z nim nie bedzie, powiedzial ze moze sobie je uzytkowac jak chce kiedy go nie bedzie...

Co czlowiek to przypadek... Lecz gdyby nie byl recydywista, to ona raczej nie musiaby sie modlic zeby jej po brzuchu nie kopal... Bo to co dla normalnych ludzi jest niewyobrazalne, to dla ziomkow z klimatu calkiem realne... I dlatego napisalem w o ludziach po wyrokach, obok agresorow i wariatow

Un... Gniewasz sie jeszcze?

Eee Fors

Wcale się nie gniewałam!

wiem o czym mówisz.Ludzie z tego towarzystwa bywają nieobliczalni. Też znam podobny przypadek.Facet zostawił lasce wszystko i poszedł w świat,a wszyscy w szoku.Dużo zalezy od tego jaka relacja jest pomiędzy osobami w takich związkach.Znam facetów którzy sami zostawiali swoje dziewczyny dla ich dobra,bo np.dużo im zawdzięczają.I ja wiem,że gdyby mnie się działa krzywda to mój były z końca świata mi pomoże jeśli tylko będzie umiał.Akurat dziś wyniknęły nowe okoliczności w mojej sprawie,ale to opiszę na swoim wątku.



i nie focham siem Fors

Anna Wiem ze sie nie fochasz na mnie bo i nie masz o co

Ale pytalem Unmei... bo ona niestety ma o co

Wedlug mnie on jest po prostu cholernym egoista. On sie chce czuc dobrze, za wszelka cene. Dobrze sie czul, na przyklad wiedzac ze tesknisz i czekasz, i wrocisz do niego jesli mu sie tylko zachce. To takie fajne uczucie miec kogos w zanadrzu, na pstrykniecie palcami... Mozna sobie wtedy szukac spokojnie dziewczyny, deklarowac wszystkim ze jest sie wolnym. A jak sie okaze ze zadna na takiego dupka nie poleci to wrocic z wielka laska do tej poprzedniej, rezerwowej.
Odcinajac mu dorge powrotu, praktycznie rozbijasz caly ten misterny plan... Bo okazuje sie ze jesli zadna nie zechce zwiazac sie z takim dupkiem to dupek zostanie sam jak palec... A jeszcze nie daj boze rezerwowa znajdzie sobie innego, to juz kompletna tragedia...
Stad ten caly szum placz i zgrzytanie zebami
Jestem z Ciebie dumny, ze wstalas z lawki rezerwowych i poszlas sobie pograc na inne boisko... A on... On jeszcze troche poszaleje, potem w koncu zrezygnuje i juz zawsze bedzie zalowal ze okazal sie takim dupkiem

Forsaken napisał:Wedlug mnie on jest po prostu cholernym egoista. On sie chce czuc dobrze, za wszelka cene. Dobrze sie czul, na przyklad wiedzac ze tesknisz i czekasz, i wrocisz do niego jesli mu sie tylko zachce. To takie fajne uczucie miec kogos w zanadrzu, na pstrykniecie palcami... Mozna sobie wtedy szukac spokojnie dziewczyny, deklarowac wszystkim ze jest sie wolnym. A jak sie okaze ze zadna na takiego dupka nie poleci to wrocic z wielka laska do tej poprzedniej, rezerwowej.
Odcinajac mu dorge powrotu, praktycznie rozbijasz caly ten misterny plan... Bo okazuje sie ze jesli zadna nie zechce zwiazac sie z takim dupkiem to dupek zostanie sam jak palec... A jeszcze nie daj boze rezerwowa znajdzie sobie innego, to juz kompletna tragedia...
Stad ten caly szum placz i zgrzytanie zebami
Jestem z Ciebie dumny, ze wstalas z lawki rezerwowych i poszlas sobie pograc na inne boisko... A on... On jeszcze troche poszaleje, potem w koncu zrezygnuje i juz zawsze bedzie zalowal ze okazal sie takim dupkiem

Fors,
Calkowicie zgadzam sie z Tobą.Trafles w samo sedno sprawy.Ja takze mam (mialam -no przynajmniej mam taka nadzieje ze to juz za mną)taka sytuacje.Moj P tez mial mnie za rezerwe.Kurde jak ty potrafisz nazwac rzecz po imieniu

Un... co u Ciebie?, jak się czujesz? co słychac?